Królik i jego żywot w naszym domu.

Nilkowa

Kiedyś mieliśmy króliczka.Niestety przy remoncie nawdychał się oparów i pyłu z klejów i gipsu.Wynikiem tego była jego przewlekła alergia.Nie dało się go wyleczył.Po odejściu króliczka kupiliśmy Nilka,Ale nasza słodka puchata kulka pozostanie w naszej pamięci.

shirrrapeira

Każde z odchodzących zwierząt jest w naszych sercach.

Nilkowa

Na pewno pozostanie w naszej pamięci na bardzo długo.Trochę żałuję,że tak krótko z nami był ,ale wniósł tyle ciepła do naszego domu i radości,że jest co wspominać.

kiczka · Powoli Dołączył: 25 Mar 2007 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów

Aneta przykro mi z powodu Twojego kroliczka.Tak jak juz Ci pisalam na gg mnie sie marzy baran francuski miniatura.Chcialabym Ci sie zapytac ile Twoj kroliczek zyl,gdzie go kupilas,czy to prawda ze sa to zwierzatka chorowite,jak zapobiec tym wszystkim chorobom i czy mozna jakos wychowac kroliczka zeby umial jakies sztuczki i zeby byl lagodny i chcial sie przytulac i glaskac?? to wszystkie moje pytania czekam na odpowiedzi i Pozdrawiam Cie.

Nilkowa

Przepraszam,ale nie widziałam wcześniej tego posta.
Mój królik był młody bo miał rok jak odszedł.
Kupiony był w sklepie zoologicznym na moje zamówienie.
Czy są chorowite ,to jest to trudno powiedzieć.Są takie,które chorują,ale są też takie,które mają po 6 lat i są zdrowiutkie.
Krółika można dobrze wychować.Nawet chyba się króliki uczy na kliker różnych sztuczek.
mój był przyzwyczajony do głaskania,ale nie wszystkie króliki lubią takie pieszczoty.