Podróż samochodem

ania_p · Powoli Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów

W jaki sposób przyzwyczajaliście Wasze psy do podróżowania samochodem? Gdzie je zwykle przewozicie: czy w bagażniku (kombi) czy na tylnym siedzeniu? Czy unieruchomiacie psa na miejscu podczas jazdy, żeby nie wędrował Wam po całym samochodzie?

A jak się ma sprawa choroby lokomocyjnej? Czy pies, który jako szczeniak wymiotuje podczas jazdy, później ma szansę przywyknąć i nawet polubić podróżowanie?

Mój pies na razie niezbyt lubi jazdę samochodem. Na cztery dłuższe trasy dwukrotnie miałam zwrot ostatniego posiłku "do nadawcy". Wtedy kiedy nie wymiotował, poprostu nie miał czym, bo go troszkę przegłodziłam. Za to dostawał picie (także ze względu na temperaturę).

Dex jechał w bagażniku naszego samochodu (oczywiście kombi). Ponieważ uparcie pchał się do przodu (a kratki nie mamy), więc został przywiązany na smyczy. Podobno są dla psów specjalne uprzęże do jazdy. Czy ktoś z Was ich używa? Zdają egzamin? A może najlepiej byłoby sprawić psu coś w rodzaju klatki, w której czułby się dobrze i bezpiecznie?

Miałam kiedyś suczkę, która uwielbiała jeździć samochodem. Co ciekawe z natury była raczej nerwowa i strachliwa. Bała się własnego cienia. W obcym miejscu "szorowała" brzuchem po podłodze i długo oswajała się z terenem. Natomiast jeśli tylko dostrzegła gdzieś otwarty samochód (niekoniecznie nasz Mruga

) natychmiast do niego wskakiwała i zwijała się w kłębek z tyłu w nogach Wesoly

To był dziwny pies...

Łukasz

Fargo w samochodzie śpi.... ale to jest kwestia chyba już każdego psa...
Goldi uwielbiał jazdę ale bardzo się przy niej 'podniecał' tzn że go fascynowało wszystko...musiał mieć głowę równo z kierowcą Wesoly

jeśli przewozi się psa na tylnym siedzeniu to polecam szelki specjalne (trochę się różnią od zwykłych) wpina się je tak jak normalne pasy. Jest to bardzo dobre i bezpieczne-przy ostrym hamowaniu lub stłuczce pies nie poleci nam w przód.

Nilkowa

W moim aucie pies podróżuje w szelkach na tylnej kanapie.Wpięty do pasa oczywiście.Jak jedziemy Darka samochodem to pies ma do dyspozycji cały bagażnik Renoult scenic czyli full miejsca.Spi sobie na swoim pledzie,który zabieramy z legowiska.
Przed podróżą należy psa przegłodzić tak by nie miał czym wymiotować.Z czasem prawie wszystkie przestają wymiotować .Zdarzają się jednak wyjątki i psiaki wymiotują do końca życia.

shirrrapeira

Moje psy. Jeżdzą w bagażniku, Axel ma chorobę lokomocyjną niestety i zdarza mu się wymiotować. Ale lubi jeździć samochodem. Oskar też lubi jeździć samochodem.

Madzia & Viggo · Powoli Dołączył: 20 Mar 2007 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów

Viggo jeździ zawsze na tylnych siedzeniach i nie ma żadnego problemu, bo strasznie często jeździmy, pierwszy raz jak miał 2,5 mc...