Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania_p
Powoli

Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:41, 22 Mar 2007 Temat postu: Wychowanie szczeniaka |
|
|
Może w tym wątku będziemy zadawać pytania o różne "krytyczne" elementy wychowania małych piesków? Takie przed-przedszkole psie
Ja mam na początek dwa pytania:
1. Jak nauczyć szczeniaka, który jeszcze nie może wychodzić na dwór załatwiania swoich potrzeb w jednym miejscu w domu. W naszym przypadku gazety odpadają, bo są ignorowane przez Dexa. Ulubionym miejcem są dywany i wykładziny. Jeden dywan już zwinęłam, ale wykładziny nie mogę, więc ciągle znajduję tam "niespodzianki"
2. Podgryzanie. Szczeniak jest od tego, żeby gryzł, ale... wolałabym, żeby nie podgryzał, nawet w zabawie moich dzieci. Dajemy mu różne gryzaki, jak zacznie jeść w końcu te kości, to może będzie lepiej. Ale czy jest jeszcze jakiś sposób na podgryzacza?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Nilkowa
Administrator

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Marki
|
Wysłany: Pią 2:21, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie gazety Nil też ignorował,więc potraktowałam go jak kota i przeznaczyłam kuwetę dla niego.Jak zrobił raz siku w piasek to potem coraz częsciej mu się to zdarzało.Po 2 dniach sam chodził i szukał kuwety.Wysadzaj psa na miejsce gdzie ma się załatwiać tuż po spaniu jak tylko się przeciągnie i po jedzeniu.To są 2 krytyczne momenty kiedy można wyłapać siku.Co do kupy to jeśli psiak kręci się w kółko i wącha podłogę jest duże prawdopodobieństwo,że szykuje się do kupki,wtedy bierzesz szczeniaka pod brzuch i przenosisz w miejsce ,gdzie ma się załatwiać.
u nas nauczył się w 1 dzień.W żadnym razie nie wolno szczeniaka karać za sikanie na mieszkaniu.Dla niego jest to odruch naturalny i jesli będzie karany to zacznie chować się po kątach byś go nie widziała.Pies w takiej sytuacji nie rozumie dlaczego krzyczyszbo pamięta tylko 2 sekundy to co zrobił.Życzę powodzeniu w uczeniu czystości!!!
Podgryzania można w łatwy sposób się pozbyć tego nawyku.Pierwszy to ignorowanie.Nie reagować na zaczepki psa i wkrótce mu się znudzi.Nie wolno uciekać bo będzie to traktował jak fajną zabawę.Nie wolno pozwolić też na zupełne gryzienie.Jeśli psiak nas podgryza to mówimy fe odsuwany szczeniaka i w nagrodę dajemy jakąś zabawkę do pysia.Ucząc w ten sposób,że nas się nie gryzie.
Ja zastosowałam jednak inny sposób mając na uwadze dobro dzieci.Jak Nil podgryzał Klaudię czy mnie to łapałyśmy go z wierzchu za cały pyszczek i mówiłyśmy feeee.Pies szybko rezygnował oczywiście w nagrodę był smakołyk.Łapię się lekko ale stanowczo i przez chwilkę przytrzymuje pyszczek ręką by nie mógł ponownie podgryźć.Podgryzanie jest naturalnym zachowaniem w gnieździe bo właśnie w ten sposób pies wyrabia sobie miękki pysk.On po prostu musi wiedzieć jak mocno ugryżć by nie zrobić komuś krzywdy.Następnym dobrym sposobem jest zachowanie takie jak w gnieździe czyli jak pies nas podgryza to piszczymy jak szczeniak i psiak natychmiast puszcza.Tę metodę stosuję po dzisiejszy dzień jak w zabawie Nil za mocno mnie złapie.W nagrodę oczywiście smaczek.
Życzę powodzenia w dążeniu do celu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ania_p
Powoli

Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 8:51, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Następne pytanie:
Jakie są zabawy/zachowania, których powinniśmy unikać ze względu na zdrowie szczeniaka? Na przykład sprowadzanie ze schodów, jakieś forsowne biegi- jaki mają wpływ na stawy biodrowe? Domyślam się, że mogą jakiś mieć.
Czy jest jeszcze coś, o czym powinniśmy pamiętać (unikać) aby nie narazić naszych piesków na urazy?
Będę wdzięczna za podpowiedź
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rejentówka
Moderator

Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzymin k/Warszawy
|
Wysłany: Wto 19:27, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Witaj Aniu!
Wskazówki Anety są naprawdę bardzo dobre. Nic tylko stosować nie zapominając o wynagradzaniu brzdąca. Napisz może jak wygląda sprawa tych schodów ile tego dla niego do pokonania. Zb
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nilkowa
Administrator

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Marki
|
Wysłany: Śro 22:19, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Aniu ja Nilka nosiłam po schodach dokąd dałam radę czyli do końca 5 miesiąca.Ważył wtedy 25 kg.
Co do podłóg to dobrze jest zakryć te śliskie podłogi jakimś czymś dywanowym lub chodnikiem by pies się nie ślizgał.
Oszczędzać psa na spacerkach i pozwalać mu zbyt mocno szarżować z dużymi psami.Skacząc i bawiąc się z dużymi psami może sobie uszkodzić stawy np: gdy duży i ciężki pies na niego wskoczy.Ja nie pozwalałam Nilkowi wyskakiwać w górę na tylnych łapkach do roku czasu.Teraz czasami się zdarza ,ale też raczej się wystrzegam.
Nie pozwalałam mu na długie i szybkie bieganie.Przy tak młodym piesku uważam,że spacerek to z pół godzinki bo więcej bym się bała.
W żadnym razie nie bierz psa by długo biegał przy rowerze to zabójstwo dla stawów.
Nie ucz psa żebrania przy stole w przyszłości to docenisz np: jak przyjdą goście a pies grzecznie położy się na posłaniu zamiast ślinić sie przed każdą osobą ,która usiłuje coś zjeść.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:31, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
To są bardzo cenne uwagi, nic dodać, nic ująć. Zb
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ania_p
Powoli

Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:42, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A co do tego skakania na dwóch łapkach- czy dotyczy to też stania na nich z przednimi łapami opartymi np. o nasze łóżko czy kanapę? Właśnie mam wątpiliwości czy powinnam mu na to pozwalać. Dzieci czasem bawią się z nim w berka, uciekają wskakując na fotel lub sofę, gdzie mały nie może wskoczyć. Staje wtedy właśnie w ten sposób i poszczekuje na nie. To chyba dość duże obciążenie dla stawów, prawda?
Co do schodów, to mamy ich kilka na samym na parterze po wyjściu z windy. Trzeba będzie nosić...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rejentówka
Moderator

Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radzymin k/Warszawy
|
Wysłany: Pią 20:05, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wszystkiego nie jesteś w stanie zabezpieczyć. Na pewno stawanie na tylnych łapkach nie jest tak groźne jak wybijanie się z nich jednak ostrożności nigdy nie za wiele. Jeśli chodzi o schody to dobrze, że jest ich nie za wiele. Jak już okaże się zbyt ciężki to musi sam wchodzić i schodzić ale pomału i na smyczy. No i tak do roku życia. Dużo pływania i mało szaleńczego biegania. Uściskaj ode mnie tego pięknotę i pozdrów jego małe opiekunki. Pozdrawiam. Hej! Zb
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|